środa, 16 lipca 2014

Bielszy odcień bieli...

W głębi duszy jestem hafciarką i choć ostatnio niewiele w tej dziedzinie poczyniłam, to jeśli tylko nadarza się okazja powywijać igłą, z dziką przyjemnością  czynię to. Tym razem okazją jest szufladowe wyzwanie "Polne kwiaty" . Walczyłam sama ze sobą o kolory, ale jak widać na poniższym zdjęciu - poległam... Moje kwiaty polne są białe niczym śnieg... zdobią  retro fartuszek - czy ktoś jeszcze używa fartuszków???  Nie będę w nim paradować, ma on raczej dekoracyjną funkcję...





I jeszcze jedna praca przygotowana na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze - Koniczyna
Zamkowy czterolistny symbol szczęścia z zielonymi marmurowymi serduszkami - brakowało mi czegoś zielonego...więc mam ;-)





I zapomniałabym... jeszcze kolia, która powstała na konkurs Royal Stone - Motyl. Praca wykonana makramą szydełkową z elementami frywolitki, z howlitem i szklanymi koralikami. Tym razem inspiracją była kolorystyka zdjęcia, a nie sam motyl, choć i ten w mini wydaniu dynda na końcu łańcuszka...



I to tyle dzisiaj, pozdrawiam serdecznie i baaardzo dziękuję za budujące komentarze, za odwiedziny.

39 komentarzy:

  1. Ty to jak już coś pokażesz, to nie wiadomo, gdzie oczy podziać! Fartuszek prześliczny, koniczynka genialna zaś kołnierzyk - majstersztyk! Czasem używam fartuszka, takiego na pewno bym użyła, tylko z żalem, że się pobrudzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja od wielkiego dzwonu używam fartuszka - jeśli wiem, że na pewno się upaćkam ;-), ale nie białego...
      Pozdrawiam i dziękuję :-)

      Usuń
  2. Nie wiem co najpierw zacząć chwalić. Najbardziej chyba podoba mi się koniczyna, zrobiła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie, jest piękna. Fartuszek jest bardzo retro i wymaga wielkiego docenienia za tak wspaniałe przedstawienie tematu w sposób prosty i zarazem trudny. Chyba jednak nie każdy doceni te kwiaty, mnie się bardzo, ale to bardzo podobają. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Klimju :-), wiem, że haft biały nie robi tak oszałamiającego wrażenia jak kolorowy, zwłaszcza jeśli tematem są kwiaty, ale to wyzwanie było impulsem, żeby się zmobilizować i zrobić coś, co i tak chciałam zrobić - kwestią był wybór techniki i koloru rzecz jasna ;-). Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :-)

      Usuń
  3. Motyl już dawno zalajkowany. A teraz za koniczynkę i fartuszek trzymam mocno kciuki, bo są jak zwykle niezwykłe :) Może Olu Cię zdziwię, ale ja od czasu do czasu jeszcze używam fartuszka. Ale takiego jak Twój, byłoby mi szkoda pochlapać jakimś sosem pomidorowym albo nie daj Boże tłuszczem. Niech pozostanie piękną ozdobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sosem pomidorowym... to taki horror hafciarki ;-))) Dziękuję za kibicowanie i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Ja noszę fartuszki, chyba jestem na wymarciu bo nie znam nikogo innego, kto by je zakładał w kuchni. Tego jednak bym nie założyła, bo jest tak piękny, że bałabym się go pochlapać jedzeniem. Podziwiam Twoje umiejętności do tworzenie takich rzeczy! Wszystko co dziś pokazałaś jest po prostu mistrzostwem świata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, "fartuszkowe dinozaury" są wśród nas... ;-))). Baaardzo dziękuję i pozdrawiam słonecznie :-)

      Usuń
  5. Oj kochana fartuszek marzenie,koniczynka świetna a ta kolia szalenie mi przypadła do gustu.Ja o fartuchu zawsze sobie przypominam po fakcie jak już jestem porządnie upaćkana i wtedy stwierdzam,że i tak nic mi on już nie da ,szkoda brudzić kolejną rzecz .Więc leży w szafie nie tknięty ,pachnący ,ale zawsze gotowy do użycia .
    Kochana ja ciągle pamiętam o Tobie,jak tylko się wyrobię i czas wakacyjny będzie ku końcowi to możesz się spodziewać ode mnie pewnej niespodzianki.
    Pozdrawiam i całuski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Danusiu - miło mi, że o mnie pamiętasz, ale nie spodziewam się od Ciebie niespodzianki - cieszę się, że haftujesz, a jeśli coś tam Ci się przydało, tym większa moja radość :-)
      Pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny

      Usuń
  6. Ja używam fartuszka:-) Twój jest piękny, kolia i koniczynka rewelacja:-) trzymam kciuki za powodzenie w wyzwaniu:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. fartuszek jest śliczny i właśnie taki jednokolorowy wygląda bardzo interesująco :)
    Inne dzieła też jak zwykle genialne :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) dziękuję bardzo - fartuszkowi baaardzo miło ;-)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Oczywiście piękności wszystkie, motyla już polubiłam :) Ale moje serce zdecydowanie kradnie ten fartuszek, przypomina dawne czasy, biel wykrochmalone pościeli, wyhaftowane monogramy... Ja używam fartucha w kuchni, też z haftem, ino maszynowym. A w Twoim bym paradowała, ale nie gotując, ale podając do stołu, żeby ryzyko zmniejszyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że obie uwielbiamy te białe, krochmalone, z monogramami, lniane pościele, obrusy, serwety... niestety odchodzą w zapomnienie, już tylko skanseny :-(.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  9. Wpadam w kompleksy - ja tylko jedna praca a tu istne żniwa :-) wszystkie dzieła cieszą oczy !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Fusiku :-) - nie masz powodu wpadać w kompleksy, nie zbyt często wstawiam posty i nastąpiła kumulacja.. ;-), a taką serwetę jak Twoja dziergałabym i dziergała... większe projekty w moim przypadku są ryzykowne...
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  10. Koniczynka śliczna, czterolistna, na szczęście :) Fartuszek cudeńko, a kolia piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) jak czerolistna, to musi być na szczęście! Dziękuję Zelo :-)

      Usuń
  11. no proszę, rzadko bo rzadko, ale jak już wrzucisz to drżyjcie narody. Mnie najbardziej podoba się koniczynka- słodziak:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Dziękuję, chyba będzie dubelek z koniczynki, bo komu innemu będzie przynosić szczęście...
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Prześliczny fartuszek, dziękujemy za udział w wyzwaniu szuflady

    OdpowiedzUsuń
  13. Prace są przepiękne, gratulacje!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny :-) i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  14. Jeju, jakie te prace śliczne, a fartuszek retro taki delikatny, że używałabym go tylko na specjalne okazje! Gratuluję pomysłowości i umiejętności! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka perfekcyjna pani domu... ;-))), ale u mnie wyłącznie funkcja dekoracyjna.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  15. A ja bym paradowała w takim fartuszku! I gościom drzwi otwierała!!! Cudny! Uwielbiam takie klimaty :)
    Koniczynka też świetna :)
    Pozdrawiam Cię, Olu, gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że się odezwałaś w komentarzach, bo jakoś straciłam Twój blog.
    Jeśli chodzi o Szufladę, to dałabym Ci trzy pierwsze trzy miejsca i trzymam kciuki, aby tak się stało.
    Haft biały jest od zawsze dla mnie najpiękniejszy. Ten fartuszek to tylko do oprawienia w ramki.
    Koniczyna przecudna.
    Kołnierzyk to dla mnie majstersztyk. Frywolitka to tak jak koronka klockowa, sztuka jak do tej pory nie ogarnięta.
    Życzę wygranych!
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kciuki - wprawdzie fartuszek w szufladzie pozostał niezauważony, to czterolistna koniczyna przypadła jury do gustu. Cieszę, że mnie odwiedziłaś :-).
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  17. nie wiem dlaczego Twój blog nie pokazuje mi sie na pasku bocznym? cudna koniczynka, aż sie wierzyć nie chce z czego jest zrobiony:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...nie wiem, co z tym paskiem bocznym, ale może przy aktualizowaniu trzeba coś tam zaznaczyć ...
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  18. No muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem tyle prac jednocześnie toż to moje oczy nie wiedziały na co patrzeć. jedna lepsza od drugiej. A już zachwyca mnie precyzja wykonywanych przez Ciebie prac, gratulacje! Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo mi miło i pewnie z chęcią poddałabym się delikatnemu odświeżeniu, ale jakiś czas temu straciłam swój blog i musiałam budować wszystko od nowa - nie wyobrażam sobie powtórki - nie jestem zbyt techniczna i chyba nie odważę się.
    Bardzo dziękuję za tę miłą propozycję.

    OdpowiedzUsuń