Pajęczyną pokrył się mój blog ;-), chyba ostatnio jakby mniej robię. Nie opanował mnie świąteczny szał, więc i prac o tej tematyce póki co nie będzie... natomiast jak zawsze coś z biżuterii - ćma z kaboszonem wokół którego dłuuugo chodziłam
i coś z haftu - wiem, że haft richelieu nie jest zbyt modny, ale co ja poradzę...
Ale za to w jakim stylu powróciłaś! Twoja biżuteria jest niepowtarzalna!
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję i obiecuję poprawę :-)
UsuńTwoje prace to prawdziwe mistrzostwo. Masz swój wspaniały styl a prace są rozpoznawalne. Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko - to dla mnie ważne, że tak są postrzegane moje prace przez osoby, od których uczyć trzeba mi się :-)
UsuńPozdrawiam
No mam nadzieję, że wróciłaś na dobre:) Richelieu - modny, niemodny - ale jaki piękny! Tak myślałam, że to Twój hafcik w "Turkusowym Hamaku":) A owad jest super!
OdpowiedzUsuńDziękuję - czasem biorę udział w wyzwaniach innych niż biżuteryjne...
UsuńPozdrawiam
Haft piękny i chyba zawsze modny :) Owadzik jest świetny , nie przepadam za ćmami w realu ale jako biżuteria Twoja ćma przemówiła do mnie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńI ja za ćmami nie przepadam, ale to zupełnie inny gatunek ;-) i choć nie pcha się do światła, to da się zauważyć... wielokrotnie tego doświadczałam
UsuńPozdrawiam
Ćma jest świetna. Często ludzie nie dostrzegają ich piękna. Zazwyczaj widzimy tylko takie szare, a wystarczy zapalić ciepłą letnią nocą specjalną lampę, rozwiesić przed nią białe prześcieradło i można zaobserwować całą paletę barw na skrzydełkach tych nocnych motylków. Kabaszon bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDziękuję, jakoś nigdy specjalnie nie przyglądałam się tym nocnym motylom, podoba mi się ich kształt, ale bliższy kontakt, to już wolę z dziennymi motylami...
UsuńPozdrawiam
Love this moth, My family and I are fascinated with your work, and we wondered if you live or work by a zipper company? :) Or do many people go around with there coats not closing and pants fall down? :)
OdpowiedzUsuńthank you :-)))
UsuńI hope it will not be a global crisis with zippers...
a jednak na szczęście żyjesz:) widzę, że tak co miesiąc lekutko kapniesz, ale za to jak już coś pokażesz to drżyjcie narody! Piękna na ćma oj piękna
OdpowiedzUsuńPostaram się poprawić, ale co z tego wyjdzie... czas pokaże
Usuńdzięki za odwiedziny :-)
To musimy zrobić tak,żeby znów się stał modny! Może jakieś stowarzyszenie miłośników haftu richelieu? Też coś machnę i będą dwie matki - założycielki. Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńChyba mam coś takiego dziwnego, że jak tylko intensywnie pomyślę o kimś, kogo dawno nie widziałam "w sieci", to zaraz się pojawia :) Ćma śliczna, hafcik też. Ja tam zawsze lubiłam i lubić będę :)
UsuńObawiam się, że to nieodwracalny proces... może kiedyś jeszcze nastąpi renesans tego haftu. A czy te Twoje "moce przywoływania" działają w odniesieniu do osób...czy do przedmiotów też ;-)?
UsuńPozdrawiam
Te Twoje owady wszystkie są niebiańsko piękne! Serweta prześliczna! Wzorek taki spotykam pierwszy raz, jest taki jak lubię, a modą się nie przejmuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danielo - wzór pochodzi z zeszytów "Haft richelieu" http://www.haftrichelieu.com/index.php?page=numery
Usuńgdybyś miała ochotę na ten haft, to podzielę się wzorkiem :-)
Haft richelie zawsze jest modny! tylko coraz mniej młodych osób go umie ! , broszka wspaniała, bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńNo właśnie - coraz mniej osób go umie. Parę lat temu miałam stronę internetową poświęconą haftowi richelieu - nawet jakiś kursik tam zamieściłam, ale już jej nie ma... Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
UsuńChodziłaś, chodziłaś i pięknie wychodziłaś! Idealną oprawę mu zafundowałaś!
OdpowiedzUsuńSama oprawa jest zbliżona do innych, ale kaboszon w tych kolorach fajnie skomponował się z filcem i oplotami... mam nadzieję ;-)
UsuńPozdrawiam
Tak mi się właśnie zdawało, że to owad jakiś. Piękna ćma :) A haft richelieu bardzo mi się podoba. Jak dla mnie.. zawsze będzie modny :)
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję i cieszę się, że są osoby, którym podoba się ten haft.
UsuńPozdrawiam
Ty nawet ćmę potrafisz zrobić tak, że wygląda przyjaźnie (a nie przepadam za ćmami) ;) a haft piękny, nie potrafię haftować ale podziwiam zawsze, zwłaszcza gdy jest doskonale zrobiony!
OdpowiedzUsuńPrzyjaźnie... to odpowiednie słowo, bo w realu z tymi ćmami już tak nie jest ;-)
UsuńPozdróweczka
Oj ta twoja biżuteria,czasami mi się śni po nocach :) Mam szczęście,że zostałam właścicielką jednej z nich :) Ja uważam,ze hafty będą zawsze modne bo to rękodzieło które przyciąga uwagę i zachwyca różnorodnością.
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie :-) i pozdrawiam serdecznie
UsuńOlu! Twoje prace niezmiennie mnie zachwycaja! Cudna brosza i zapierajacy dech haft. Piekne rzeczy nigdy nie wychodza z mody!
OdpowiedzUsuńUsciski!
Dziękuję i cieszę się, że jednak jest wiele osób, które zachwycają się tym haftem
UsuńPozdrawiam serdecznie
wow.. so beautiful Great done. Like it.
OdpowiedzUsuńThank you :-)
UsuńJak zawsze stworzyłaś coś pięknego :) Poprzednie prace też podziwiam.
OdpowiedzUsuńHaft śiczny jest.
Moje zeszyty leżą, pół haftu też od lat czeka na dokończenie, może zmobilizuję się z wiosną, może...
Pozdrawiam ciepło.
Witaj Splociku :-) - trzymam za słowo z tą mobilizacją
UsuńAleż śliczne te Twoje prace. Niesamowite co można zrobić z zamka. Ćma oczarowała mnie na maksa. Mam też nadzieję, że haft richelieu w niedalekiej przyszłości przeżyje swój renesans :)
OdpowiedzUsuńWitaj Caterino w moich skromnych progach :-). Zamek jak każdy inny półfabrykat... nic nowego nie wymyśliłam, no może pajęczynki na suwakach - to mój osobisty wkład... A na renesans haftu czekam z niecierpliwością...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)