Kolejna sowa - tak, wiem... ;-), no, ale jakoś tak sama. Sowa z dużym szyldem - z rozpostartymi skrzydłami, mam nadzieję, że cieszy moją wielką fankę.
i Hamsa - amulet przeciw złemu urokowi, talizman który pomaga dokonywać prawidłowych wyborów, poznawać życzliwych przyjaciół...)
no i coś dla odmiany - łapacz snów
oraz wrzosowa panienka, której pozazdrościłam Chrannie, może nie tak przystojna i elegancka, ale moja własna :-)
Dzisiaj tyle, dziękuję za odwiedziny, a Renacie za troskę :-)
Olka, sówka śliczna. Nie wiem jak to robisz, ale to wszystko jest takie cudne. Panienki też pozazdrościłam i też mam swoją, tzn. miałam, została mi Ani panienka. Blaszki w tym tygodniu wyślę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cudne, mówisz... to zupełnie jak u Ciebie. Szydełkowa panienka może służyć cały rok, zmieniając kreacje z letnich na jesienne, zimowe... to uniwersalna dekoracja. Pozdrawiam :-)
UsuńCieszy i to JAK!!! Jestem jak zawsze po prostu oczarowana :) pozostając oczywiście wielką fanką Twoich zamczysk :)
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie miło. Pozdrawiam serdecznie :-)
Usuńwstyd sie przyznać ale je się jeszcze za zamki nie wzięłam i nie wiem kiedy mi na to starczy czas, choć za każdym razem gdy oglądam Twoje prace to aż mnie ręce świerzbią:)
OdpowiedzUsuńPięknie jak zwykle:)
Przyjdzie czas... nic na siłę, ale zachęcam :-).
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie
Wszystkie prace śliczne;) Bardzo podoba mi się Twoja wersja łapacza snów;)
OdpowiedzUsuńZ zielonymi wstążkami... ;-)
UsuńPozdrawiam i dziękuję
They are all so different and beautiful enjoying and studying them all!
OdpowiedzUsuńThank you Carollyn :-)
UsuńSowa fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńjestem zakochana w twoich pracach. Za każdym razem coś innego, piękniejszego, A sowy - och i ach
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję :-) - stale odkrywam nowe "dodatki", jakieś pozornie nieodpowiednie na biżuterię elementy, które w połączeniu z zamkiem wygladają zaskakująco, może trochę ekscentrycznie, ale na pewno oryginalnie - jest tyle możliwości... Sowy to chyba mój ulubiony motyw, ilekroć zamierzam zrobić coś innego, to ostatecznie i tak wychodzi sowa ;-))). Pozdrawiam serdecznie
UsuńZachwyciłam się sową która jest niesamowita ! Bardzo podoba mi się też wrzosowa panienka. Gdybym miała szydełkowy dar zrobiłabym sobie taką ale z lawendą :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, moja panienka też by była lawendowa, gdyby nie brak lawendy pod ręką ;-)
UsuńPozdrawiam
Jak zwykle niezwykle:) Ale to norma u Ciebie, a taką panienkę widziałam kiedyś ale lawendową, ale z wrzosami też jej do twarzy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję, też wolałabym lawendową, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Sowa jakby witała nas wszystkich po wakacyjnej przerwie ;) Świetne prace, zwłaszcza gościnna sowa :)
OdpowiedzUsuńStęskniłam się za Twoimi niezwykle trafnymi stwierdzeniami - oczywiście, że wita i z przyjemnością gości miłych odwiedzających
UsuńPozdrawiam i dziękuję :-)
To co stworzyłaś jest cudne i brak słów zachwytu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam serdecznie
UsuńPracowite wakacje! Hamsy zamkowej jeszcze nie widziałam, świetny pomysł! A wrzosowej panienki teraz ja zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńTrudno bezczynnie siedzieć... ;-) Hamsa od jakiegoś czasu chodziła za mną, a widzialam ją w świetnych koralikowych wersjach, więc dlaczego nie z zamka?
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję
Bardzo mi się sowiszcze podoba! No i miło niezmiernie, że zainspirowałam do twórczych działań na rzecz wrzosowej panny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) i pozdrawiam serdecznie
UsuńJaka sóweczka, Ty to cuda czarujesz z tych zaSÓWAczków :):)
OdpowiedzUsuńzaSÓWAczki... dobre ;-) Pięknie dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlez tutaj pieknie! Zachwycilam sie tak ogolnie caloksztaltem mozna by rzec,sowa swietna!
OdpowiedzUsuńWitam i bardzo dziękuję za ten całokształt...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do odwiedzin
Przepięknie wszystko, u Ciebie zawsze się zachwycam pomysłami i wykonaniem! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń