Post niewyzwaniowy...;-)
Jakiś czas temu powstała sowa z ceramicznym kaboszonem, nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia z łańcuszkiem, a już odleciała... teraz opiekuje się nią Anstahe - wiem, że dobrze im razem...;-)
A to moje skarby od tej wszechstronnej Artystki -
podziwiane przeze mnie transfery
i przepiękny haft wstążeczkowy, którego Anstahe jest prawdziwą mistrzynią.
Jestem wprost zachwycona tymi skarbami i jeszcze raz dziękuję za tę przesympatyczną wymiankę.
Pozdrawiam moich miłych gości i miłego wieczoru życzę :-)
Super prezenty!!!! i sowa wspaniała :)
OdpowiedzUsuńP.S. mam dla Ciebie pudełko:)
:-) Dziękuję, już się cieszę
UsuńOwls are so popular and glad you show this picture even though you created it years ago, I enjoy seeing it. I love the pictures on the jars with fabric and the silk ribbon embroidery is beautiful too!
OdpowiedzUsuńAs always love your posts and look forward to seeing them again!
Thank You :-), it's my pleasure
UsuńTo teraz ja z maleńkim uczuciem zazdrości popodziwiam sobie Wasze cudowności. Prześlicznymi rzeczami się obdarowałyście. A sowa piękna i bardzo dostojna :)
OdpowiedzUsuńNie wspomniałam, że ceramiczny kaboszon też jest ręcznie wykonany (nie przeze mnie) i ta dostojność, to chyba jego zasługa...
UsuńPozdrawiam i dziękuję :-)
Piękne prezenty sobie sprawiłyście! Jednak sie nie dziwię, obie jesteście profesjonalistkami w swej technice! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękuję Danielo, ja jestem w siódmym niebie...
UsuńPozdrawiam :-)
Wcale się nie dziwię, bo ptaszyna przepiękna. Mogłaś ją usidlić, ale nie ma to jak wolność.
OdpowiedzUsuńSowa - symbol mądrości - doskonale wie, gdzie będzie jej najlepiej...
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :-)
bardzo udana wymiana, a transferów zazdroszczę ogromnie:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem szczęściarą... wciąż na nie zerkam ;-)
UsuńPozdrawiam
I pomysleć, że ta wymianka zrodziła się ot, tak sobie! Olu, to dla mnie ogromna radość, a co najważniejsze stroję się w Twoją sówkę przy każdej okazji. Mam nadzieję, ze jeszcze będzie okazja się obdarowac.
OdpowiedzUsuńI tu tkwi sekret... rzeczy ot, tak sobie bywają nieprzewidywalne... i ja myślę, że to nie jest ostatnie słowo... Cieszy mnie niezmiernie, że wisior przypadł Ci do gustu :-)
UsuńPozdrawiam
piękne wszystko oj piękne. Ja też mam od Ciebie sowę choć wygląda zupełnie inaczej, ale równie piękna. Transfery rzeczywiście powalają na kolanka więc rozumiem w pełni zadowolenie obydwu stron- pozdrówka
OdpowiedzUsuńPopełniłam już kilka sówek, ale każda inna... a Twoja mam nadzieję, że się dobrze sprawuje... transfery też chyba nie są Ci obce...
UsuńPozdrawiam i dziękuję
Oj to prawda wszystko piękne i wyjątkowe. To wspaniała obopólna pamiątka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ino - to rzeczywiście pamiątka, a mam już ich trochę i wszystkie niezwykłe, przypominające mi pewne przemiłe osoby, które spotkałam w tym wirtualnym robótkowym świecie...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Fajna wymianka :) Wszystko wspaniałe :)
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję i cieszę się jak dziecko...
UsuńPozdrawiam
Podziwiam prace Anstahe, szczególnie jej haft wstążeczkowy. Sowa jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńHaft wstążeczkowy w wykonaniu Anstahe to mistrzostwo! Mam okazję podziwiać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję :-)
wspaniałe prezenty
OdpowiedzUsuń