No jak ten czas leci...;-),
mało się działo, a to święta, a to majówka, ale udało mi się zrobić flaminga. Zawsze chciałam go zrobić, potrzebne materiały leżały od dawna. Pełna mobilizacja, bo kiedy, jeśli nie teraz - na konkurs Royal Stone.
a tu wspomniane materiały...
I jeszcze coś z archiwum - wisior z koralowym howlitem - zawieruszył się... ;-)
Pozdrawiam w ten chłodny, majowy poranek i życzę ciepełka :-)
Prześliczny jest. A wisior taki jak ten chętnie bym założyła.
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję Beatko. Wisior miał nawet bliźniaka, tyle, że z szarym kwarcem i na bordowym filcu - przyznam, że od dawna zdobią czyjeś dekolty...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Za flaminga trzymam kciuki, jest boski, a wisior (anioł?) też przepiękny!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWcale nie anioł ;-))), ale obdarowana też tak orzekła i to bez znaku zapytania, więc niechaj będzie, że anioł...
UsuńPozdrawiam :-)
Od dawna zachwycam się Twoimi zamkowymi wyrobami, a flaming wyszedł niesamowicie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo dziękuję, długo się do niego zabierałam i cieszę się, że jakoś to wygląda... przynajmniej nie ma wątpliwości, co to jest ;-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ja też trzymam kciuki za flaminga, jest niesamowicie piękny i bajkowy . Wisior w kształcie anioła równie uroczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje Ino :-) w imieniu ptaszora i anioła (choć nie było to moją intencją ;-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ty weź jeszcze krokodyla zrób, bo chyba nie było.... A tak na poważnie to zakochałam się w tym flamingu, boski po prostu i mocno trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńNo, ale jaszczurkę zmajstrowałam (to prawie krokodyl ;-)))), tylko chyba też nie pochwaliłam się nią... i dziękuję za wsparcie flaminga
UsuńPozdrawiam
jasny gwint- skąd biorą się tacy zdolni ludzie pytam grzecznie?:)oczywiście jak zwykle...rzadko, ale jak już coś zapodasz to klękajcie narody!
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję - znam wiele zdolniejszych istot... Ty także się do nich zaliczasz :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Obie prace super,ale flaming to już mistrzostwo świata:)SUPER!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :-), mistrzostwo czy nie, cieszę się, że udało mi się go zrobić
UsuńPozdrawiam
Flaming już dostał mój głos, nie mogło być inaczej bo pięknie wyszedł. Jest różowy i bardzo z tego dumny:) Trzymam za niego kciuki.
OdpowiedzUsuńA ten wisior - piękny, super kolory!
Nie zauważyłam, że aż tak zadziera nosa... prawie jak paw ;-), a to ptaszysko!
UsuńDziękuję za głos i pozdrawiam serdecznie
Widziałam, widziałam już tego flaminga.. Wyszedł naprawdę świetnie! Piękny.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i on dumny jak paw...
UsuńPozdrawiam serdecznie
To musi być zwycięski flaming! Ma to wpisane w swoją dumną postawę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię, Olu, majowo :)
;-), aż nadto dumny, ale już taki pozostanie, nie ma możliwości skorygowania postawy...
UsuńPozdrawiam i dziękuję
Olu, flaming jest przecudny i tak dumnie się prezentuje. Rewelacja! Już zalajkowany ;) A wisiorek jest.... iście anielski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest mi ogromnie miło :-)
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńdziękuję że zajrzałaś do mnie :) co łączy się z tym że ja zaglądam do Ciebie!! pierwszy raz, i wiesz....z rękodzieła myślałam że widziałam już prawie wszystko.....a tu taki szok!!!! przepiękne rzeczy tworzysz!! a to co robisz z zamków ,,,no to już jak dla mnie jest mega kosmos !!!!
P.S. od niedawna znam i wypróbowałam fajny środek do likwidacji starych powłok z farby olejnej ...jak nadal chcesz niciownik odnowić...
Oj, tam szok - normalne rękodzieło..., ale bardzo dziękuję :-).
UsuńNapisałam do Ciebie maila, ale chyba nie dotarł...
Śliczny flaming, piękne wkomponowałaś frywolitkę, ale wisior także świetny! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNo jakieś piórka, czy skrzydła musiałam mu dodać... przecież nie pokażę go takiego nieopierzonego ;-)
UsuńPozdrawiam i dziękuję
Flamingi mnie dopadają! Piękny:D Ja ostatnio gościłam flaminga na balkonie, zmieniał kolor z różowego (jak na flaminga przystało) na głębokie wino! Na szczęście nie stoi w "pulicznym" miejscu ;D
OdpowiedzUsuńO co tu chodzi? Przy poniedziałku słabo kumam... ;-)
UsuńCokolwiek to jest, to mam nadzieję, że nic strasznego...
Pozdrawiam
Według mnie to jest Flaming Zwycięski :)
OdpowiedzUsuń:-) dziękuję Violko, ja mam też swojego faworyta i nie zdziwię, się jeśli to będzie ten naj...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Zaglądam z rewizytą i otwieram szeroko paszczę, jakie Ty piękne rzeczy robisz, oj spędzę tu u Ciebie sporo czasu :-) pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńsploooty.blogspot.com